damianamator.eu
Nim przejdę do meritum niniejszego wpisu, dwa słowa wstępu. Społeczność warcabowa to bardzo mała społeczność, w której nie ma miejsca na gównoburze, złośliwości i donosy. Pożytkowany na to czas i energię przecież lepiej przeznaczyć na coś, co tej społeczności doda wartości. Zrobić coś dla niej dobrego. Cóż, takie jest moje zdanie, ale są i tacy, co mają zdanie zgoła odmienne. O pewnym takim (niestety) będzie ten wpis. Polecam przeczytać całość.
Widzicie zapewne, że od słowa pisanego wolę to mówione, nagrywane. Nie jestem aktywny (w zasadzie nie chcę być, szczególnie w taki sposób) w części blogowej strony, ale chyba tak najprościej przedstawię Wam kłamstwa, oszczerstwa i świadectwa zaburzenia/rozdwojenia jaźni autora tekstów strony daminator.eu. Choć właściwie sugerowałbym zmianę nazwy portalu na: damianamator.eu. Fonetycznie podobnie, a bardziej oddaje charakter popełnianych tekstów. (Porada darmowa, zrzekam się praw, niech służy!)
Chronologia: od rzeczy najnowszych, trochę będę skakał.

1. OBJAWY: JA NIC NIE WIEM.
http://daminator.eu/blog/2022/07/05/mlodziezowe-mistrzostwa-europy/
Data publikacji: 5 lipca 2022 r.
Cytat (pisownia oryginalna):
P.S. Fajnie, że mamy XXI wiek i internet. Dzięki stronom internetowym CC GAMES mogłem się dowiedzieć że Polski Związek Warcabowy ma nowego trenera. Teraz dzięki stronom EDC i serwisowi turniejowemu FMJD dowiedziałem się kto pojedzie na MME. Dobrze mają teraz kibice warcabowi. Łatwo i sprawnie można się dowiedzieć co się dzieje.
3 lipca 2022 r. na adresy mailowe klubów zgłoszone do Zarządu PZWarc, jak również do osób zapisanych w Newsletterze, przesłałem informacje z aktualnościami PZWarc. Była wśród nich pełna lista reprezentantów naszego kraju na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Turcji.
HISTORIA CHOROBY: 14 marca 2022 r. Polski Związek Warcabowy został poinformowany pismem z podpisem KWALIFIKOWANYM (pisownia autora) o zmianie adresu mailowego klubu Admirał Pcbest Szczecin. JP wypisał wszystkie swoje adresy z Newslettera. Zbiegło się to z wyborami nowego zarządu klubu (przed Walnym Zgromadzeniem Delegatów 27 marca 2022 r.). Wedle zasłyszanych informacji powodem zmian była niechęć JP do utrzymywania jakiegokolwiek kontaktu z Zarządem PZWarc. Chwała mu za to! Jeszcze tylko, żeby to respektował, bo jak mnie przestał, to innych męczyć zaczął…
http://daminator.eu/blog/2022/03/23/wirus-jest-czy-go-nie-ma/
Data publikacji: 23 marca 2022 r.
Cytat (pisownia oryginalna):
Życzę mądrości delegatom.
Ja już w WZD PZWarc uczestniczyć nie będę. Ale tworzyłem ten związek organizacyjnie w latach 2002-2004 i od czasu do czasu będę wyrażał swoje myśli w tej sprawie.
Był już Prezes, który rozliczał w organizowanym przez siebie finale MP dotację z MSportu jako szkolenie. Teraz mamy czasy, gdy Prezes każe płacić wszystkim za udział i wpisowe w PŚ i MŚ które organizuje.
Najwyraźniej w klubie Admirał Pcbest Szczecin istnieje chaos organizacyjny skutkujący brakiem wewnętrznej komunikacji. Doskonale to rozumiem, nowy zarząd został powołany dopiero w marcu, muszą się dotrzeć.
2. OBJAWY: BOLI MNIE TYŁEK OD PUNKTU SIEDZENIA.
http://daminator.eu/blog/2022/07/04/mistrzostwa-swiata-w-blica-12/
Data publikacji: 4 lipca 2022 r.
Cytat (pisownia oryginalna):
Doczekaliśmy się MŚ w blica w Polsce. (…) Jak turniej wyglądał, wielu czytających widziało na własne oczy. Patrząc moimi nie wyglądał dobrze. Tutaj mieliśmy przypadek podobny do pewnego eksperta ze słynnej komisji badającej katastrofę 2010 roku. Ów ekspert na pytanie jakie ma doświadczenie w lotnictwie odparł zdecydowanie, że bardzo dużo lata samolotami. Udział w wielu turniejach niekoniecznie oznacza, że wiem na czym naprawdę polega rola Dyrektora Turnieju. Mnóstwa drobnych i większych błędów zwyczajnie można było uniknąć. Wystarczyło zaprosić do pełnienia tej roli kogoś z bardzo licznego w Polsce grona osób które naprawdę potrafią robić imprezy. Turniej tak naprawdę nie miał gospodarza.
HISTORIA CHOROBY: Świetną serię popełnił JP o MŚ w blitzu! Przynajmniej takie mam przekonanie, bo przeczytałem tylko ze trzy, cztery inne. Troszkę w tym ostatnim dostało mi się po uszach za organizację, najmocniej przepraszam, nie mam wielkiego doświadczenia organizacyjnego, ale mam trochę chęci i wizję do czego dążyć… No trudno, myślę sobie: „poczytam jak tam organizacja w innych latach”. A nie… tam już tylko o wynikach. Jakie to polskie.
DIAGNOZA: ZŁOŚLIWOŚĆ/SKLEROZA. Zbierał tę żółć i zbierał, aż mu się polało i wylewa się do dziś. Coś złośliwego w tym temacie rzuci co rusz, pewnie żeby nie wyjść z wprawy. Po co to w ogóle? Lepiej mu dzięki temu? Jaki cel tym osiąga?
Szkoda jednak, że JP swoich wpisów nie napisze czegoś czasem z innego punktu widzenia, na przykład od strony pełnionej przez niego funkcji w warcabowym świecie. Wówczas tekst, który zaczyna się słowami:
(pisownia oryginalna) „doczekaliśmy się MŚ w blica w Polsce”
Brzmiałby raczej:
„Nie miał kto tego zrobić, namawiałem i namówiłem. Będzie w Polsce. Obiecałem im nawet 50% wpisowego, ale jak przyszło do płatności, to nie potwierdziłem. Uwielbiam te telefoniczne deklaracje, frajerzy w nie wierzą, a potem wystarczy powiedzieć, że zapomniałem. Albo nic nie powiedzieć. Impreza z głowy.”
„Turniej tak naprawdę nie miał gospodarza.” Trochę pecha ma JP z powyższym wpisem, bo akurat MŚ w blitzu nie komentowałem, byłem cały czas na sali gry. Owszem, nagrywałem, ale byłem dostępny, jeśli ktoś mnie potrzebował. Rozumiem liczbę przeżytych wiosen, ale taka skleroza?
Tak poważnie mówiąc: w zeszłym roku organizowałem swoje pierwsze poważne międzynarodowe turnieje. Doświadczenia zero. Miałem wizję jak mogą one wyglądać, ale w pewnych kwestiach nie byłem świadom jak wielkie to przedsięwzięcie. Szukałem pomocy w organizacji, pisałem na grupie „Warcabiści”, dostałem kilka deklaracji, ale nie obsadę potrzebnych funkcji. Dzisiaj jest to samo, nie ma osoby chętnej być Dyrektorem Turnieju podczas Polish Open 2022 i MŚ w rapidzie, a rozmawiałem ze wszystkimi, których bym w tej funkcji widział. Potrzeba ogromnego angażu czasu, już przed turniejem, języka angielskiego i ciągłej dostępności już podczas zawodów. Nie ma. I co, mam odwołać turniej? Panu JP pewnie by było na rękę, ale nie. Zrobię sam tyle, ile będę musiał.
Wiele rzeczy można było zrobić lepiej, ale ja tam widzę masę plusów i jestem z organizacji Polish Open i MŚ Blitz&Rapid 2021 zadowolony.
3. OBJAWY: LEŻĘ TU NA WZNAK, A POSŁAŃCA BRAK

Data publikacji: 14 czerwca 2022 r.
Cytat: widoczny na screenie.
HISTORIA CHOROBY: Objawy podobne do tych opisanych w punkcie 1., ale nasilone. JP nie wiedział, że kadrę Polski trenuje Ivan Antonenko, ale (na szczęście!) dowiedział się o tym z wpisu CCGames. 19 kwietnia 2022 r. do klubów i osób zapisanych do Newslettera przesłałem informacje o Programie Szkolenia PZWarc, wraz z regulaminem, w którym wymienieni są wszyscy trenerzy. Co więcej!, tego samego dnia artykuł z dokumentem pojawił się na stronach PZWarc pod linkiem:
DIAGNOZA: SAM JUŻ NIE WIEM. Ale to na pewno poważne. Nie wchodzi na strony, maili nie chce dostawać, w klubie pewnie powiedział, że nie chce słowem słyszeć. A JEDNAK CHCE WIEDZIEĆ! (wiem, obiecałem brak caps locków, ale to tylko dla niego, żeby zrozumiał po swojemu). Mimo szczerych chęci, nie wiem naprawdę co zrobić, żeby mu dogodzić. Ja tu nie pomogę, mogę co najwyżej skierowanie do Dr. House’a wystawić.
4. OBJAWY: PRAWDA JEST TYLKO PO JEDNEJ STRONIE.
http://daminator.eu/blog/2022/03/31/chocby-resztki-szacunku-zostawic/
Data publikacji: 31 marca 2022 r.
Cytat: cały artykuł.
HISTORIA CHOROBY: Eugeniusz Watutin to wybitny trener, bardzo zasłużony dla warcabów (światowych, ale i polskich) człowiek. Zakładam (bo sam nigdy nie miałem okazji bezpośrednio się przekonać), że treningi z nim to czysta przyjemność przekładająca się na bycie lepszym sportowcem i człowiekiem. Niestety w bezpośrednich kontaktach Pan Trener (piszę wyłącznie z własnych doświadczeń) wykazał się ogromnym brakiem taktu i profesjonalizmu, czuję się wręcz jego zachowaniem urażony. Po zakończeniu meczu o MŚ Kobiet rozmawialiśmy (JP kłamie notorycznie, że nie) o meczu, obowiązujących i uregulowanych ustaleniach, Pan Trener potwierdził mi wszystko, co wiedziałem od poprzedniego Zarządu. Po przegranym meczu winą obarczał wyłącznie Natalię (ani złego słowa o sobie), potwierdził mi też prawidłowość rozliczeń i ustaleń co do pracy z młodzieżą do końca roku. Niech działa, potem przyjdzie czas na podsumowanie. Nagle, po kilku tygodniach od meczu, słyszę od !osoby trzeciej!, że PZWarc jest mu jeszcze coś winien. Jestem zszokowany, nie mam pojęcia co to może być. Przekazuję tej !osobie trzeciej!, żeby do mnie napisał, wyjaśnimy. Nie napisał.
Nadszedł koniec roku, a wraz z nim koniec ustalonej współpracy. Od Pana Trenera nie dostałem żadnej informacji co do młodzieży, pracy z nią, chęci kontynuowania, nic. Wnioski zacząłem więc wysuwać samodzielnie: przegrany Mecz o MŚ Kobiet, 1 medal MMŚ, współpraca z młodzieżą ograniczająca się do wymiany maili, wysyłania zadań, obarczona dodatkowo barierą językową. Jest źle, trzeba coś zmienić.
Jednocześnie pojawiła się możliwość stworzenia Programu Szkolenia PZWarc. Od samego początku Pan Trener, w uznaniu jego zasług, był typowany do prowadzenia jednej z grup. Rozmowy z nim prowadził Mariusz Ślęzak, ustalona została forma prowadzenia i inne rzeczy. I wybuchła wojna na Ukrainie…
Niezwłocznie po jej wybuchu JP pełniący funkcję w świecie wypuszcza pismo z decyzją o wykluczeniu rosyjskiej i białoruskiej federacji ze światowych struktur. Świetna, sprawna decyzja, w pełni popieram i gratuluję tej stanowczości do dziś. Po długich rozmowach z Zarządem, członkami warcabowej społeczności, decyduję o rezygnacji ze współpracy z Panem Trenerem (Białorusin) i innym trenerem (Rosjanin), chcąc zatrudnić Ukraińców. Piszę do Pana Trenera wiadomość z powyższą informacją.
!W ciągu 1-2 godzin! pojawia się przytoczony artykuł. A ja do dzisiaj nie dostałem od Pana Trenera żadnej odpowiedzi… Oceńcie Państwo sami. Mi jest po prostu przykro.
DIAGNOZA: OSZCZERSTWA. JP to prawdziwy przywódca. Choć lepiej chyba jednak pasuje do niego słowo herszt. Herszt szajki, do której należą ludzie z jego bliskiego otoczenia, wierni i oddani bezwarunkowo, których Pan herszt broni własną piersią niczym Rejtan niepodległości. W zamian Pan herszt, również bezwarunkowo, wierzy we wszystko, co członkowie szajki mu przekazują. Taki sposób zarządzania ma swoje wady. Członkowie szajki tracą zdolność do komunikacji, ba, nawet zwykłej rozmowy, licząc na wstawiennictwo herszta. Cóż, każda szajka ma swój koniec, w końcu się rozbije. Rozumiem jak to herszta musi boleć.
5. OBJAWY: KAZALI MI!
http://daminator.eu/blog/2022/03/28/bitwa-o-transparentnosc-rozpoczeta/
Data publikacji: 28 marca 2022 r.
Cytat (pisownia oryginalna):
Przyznaję się, że ja też byłem beneficjentem projektu „Warcaby w szkole”. Mniej więcej w tym samym czasie Prezes Związku zlecił i mi przeprowadzenie szkolenia dla nauczycieli. Raz to były Ustrzyki, a drugi raz jakaś szkoła w lubelskim. Szkolenia zrealizowałem. W tym projekcie Pan Prezes nie proponował mi jakiegokolwiek wynagrodzenia. Ale mimo to, czuję się z tym źle. Bez jakiejkolwiek procedury?! Jak tak można! A przecież mógł to Pan Prezes zrobić osobiście, mógł zlecić Panu Fliskowskiemu. To się nazywa mieć względy u Prezesa. Aż dwukrotnie dostałem „pod ladą” takie lukratywne propozycje.
HISTORIA CHOROBY: JP pisze, że Prezes Związku zlecił mu przeprowadzenie szkoleń dla nauczycieli. Co ciekawe, po zrealizowanej dla Pana Posła Tomasza Zimocha transmisji z Wiosennego Turnieju Warcabowego (18 kwietnia 2022 r., dzień po wyborczym walnym), w którym JP sam zaproponował swój udział, JP, również ze swojej inicjatywy, zaoferował nieodpłatne przeszkolenie chętnych nauczycieli ze szkół biorących udział w turnieju. Niestety, znaleźli się chętni.
DIAGNOZA: ZA DARMO TO DOBRA CENA. Głupi jestem. Taki stary, a dalej wierzy w „za darmo”. Dziś już wiem, że po takiej deklaracji należy zaproponować JP wynagrodzenie. Faux pas, przepraszam.
Podsumowanie:
JP przez dziesięciolecia, będąc związanym z warcabami, zrobił !ogrom! niesamowitej roboty. Promocja, organizacja, publikacje, statystyki, struktury, tabelki. Jest absolutnie jedną z tych postaci, która w ostatnich dekadach najwięcej dołożyła do rozwoju naszej pięknej dyscypliny. Ja nigdy tego nie zaneguję. Powiem więcej, gdyby JP sklonować i obsadzić na każdym związanym z warcabami na świecie stanowisku, to ten sport byłby najlepiej zorganizowaną dyscypliną na świecie! Ale… uprawiałoby ją może 50-100 osób. A nie o to chyba nam wszystkim chodzi.
Każdy ma swoje lepsze i gorsze strony. Ja pewnie nigdy nie będę tak dobry jak JP w organizacji pracy, zarządzaniu danymi, tworzeniu harmonogramów, trzymaniu się terminów i wielu innych. Wiem jaki jestem, wiem czego mi brakuje i nad czym muszę pracować. Ale świetnie czuję się w budowaniu i utrzymywaniu relacji, bezpośrednich rozmowach z ludźmi, szukaniu kompromisów (życie to ich wieczna sztuka), podejmowaniu, utrzymywaniu i rozwijaniu współpracy biznesowej czy na najzwyklejszej sprzedaży, która to jest niezmiernie warcabom potrzebna.
Są obszary, w których lepiej, żebym się nie udzielał. Są takie, z których lepiej, aby zrezygnował JP (relacje, rozmowy, biznes, promocja!). Idealnie działające przedsiębiorstwo to takie, w którym każdy pracuje na dopasowanym do swoich umiejętności stanowisku. Pcbest… Firma, która według opowieści właściciela miała wszystko, by być wielką, krajową marką. Ale nie jest, bo… nie chcieli. Ja myślę inaczej, z tą osobą za sterami po prostu nie miała takiej możliwości, bo jej sposób bycia i zarządzania zawsze szybko spotka się z sufitem. Obawiam się (właściwie to jestem nawet pewien), że z FMJD będzie po prostu tak samo.
Od założenia PZWarc w 2004 r. zarządów PZWarc było kilka. Ile z nich skłócone od razu lub po jakimś czasie z JP? Każdy. (No może oprócz tego, który sam tworzył, przynajmniej częściowo, bo zajęty był kłótniami z wszystkimi innymi). Z kim w takim razie jest coś nie tak? Z zarządami czy z JP?
Słyszę od wielu osób bliskich JP: „Damian, odpuść. On ma już swoje lata, on się nie zmieni.” Ale ja nie odpuszczę, kiedy w taki sposób (kłamstwami i oszczerstwami) szarga dobre imię moje, organizacji, którą kieruję, a co najważniejsze, ludzi, którzy ze mną ją współtworzą.
Jeżeli ten człowiek by poświęcał tyle czasu i energii na rozwój warcabów na świecie, co poświęca na uprawianie i pielęgnowanie złośliwości, wysyłanie donosów i wbijanie szpilek, to byśmy już byli dyscypliną olimpijską. Obawiam się, że mój język wciąż może być niezrozumiały, więc dołożę wprost: JP, to !Ty! kłócisz się z ludźmi, kłócisz ludzi i zniechęcasz ich do pracy! Nie masz w sobie krzty empatii! Spróbuj czasem pomyśleć, co poczuje osoba, do której kierujesz swoje słowa.
Kilka dni temu minął rok od Kongresu FMJD, z którego JP wyjechał jako Prezydent. Po tym, jak walczyłem o to ramię w ramię z nim. Dziś żałuję. Czuję się wykorzystany i liczę na jak najszybszą zmianę na tym stanowisku. A JP życzę (oczywiście zasłużonej) emerytury. Dla dobra warcabów.